Tag: lambert

Relacja w Teraz Rocku

W kwietniowym numerze magazynu Teraz Rock relacja z koncertu Queen+Adam Lambert w Krakowie napisana przez redaktora Michała Kirmucia plus zdjęcia całość na 2 stronach. Dodatkowo recenzja książki Queen. Królewska historia.

terazrock04_2015_3400

Relacje z koncertu

Zbiór relacji z serwisów internetowych na temat koncertu Queen+Adam Lambert w Krakowie wraz ze zdjęciami. TUTAJ

Czekamy również na Wasze relacje i zdjęcia. Będziemy stopniowo wzbogacać stronę o ciekawostki związane z koncertem, zdjęcia i relacje fanów. Czekam pod emailem: fanklub@queen.pl większe ilości zdjęć, pliki video prosimy umieszczać na Dysku Google, Dropboxie lub innym wirtualnym dysku  – przesłać link.

Materiały video zbiera na potrzeby fanowskiego wydawnictwa z koncertu Queen Live in Poland.

Kto nie zakupił koszulki z koncertu lub programu może nadal zamówić w Oficjalnym sklepie Queen.

Queen + Adam Lambert na żywo w 2012 – wspomnienia fana

Nie jestem do końca pewien, kiedy dotarła do mnie ta informacja. Musiał to być któryś z wiosennych wieczorów, bo jak pamiętam, podekscytowany rozmawiałem o tym przez telefon do późnych godzin nocnych. Informacja ta spadła na mnie jak grom z jasnego nieba: oto zespół, który uwielbiam od lat, po raz pierwszy przyjedzie zagrać koncert w Polsce. Jakie to uczucie? Jeśli z jakiegoś podniecającego i niezrozumiałego dla innych powodu w ciągu sekundy przeszły Ci kiedyś po plecach ciarki, serce zaczęło bić dwa razy szybciej; jeśli jak małe dziecko, albo dorosły głupek podskakiwałeś z radości, to wiesz, o czym piszę. Tak też było ze mną. I chociaż wydawało się, że nauczony doświadczeniem sprzed kilku lat, kiedy to koncert Queen+Paul Rodgers w Gdańsku został odwołany, powinienem zachować pewną dozę spokoju i dystansu, wiedziałem, że tym razem koncert się odbędzie. Nie mogło być inaczej! Już nie tym razem. I wiedziałem, że muszę tam być.

Oczywiście wraz z piorunującą informacją o nadchodzącym koncercie w mgnieniu oka wybaczyłem Panom z Queen ich zaangażowanie we współpracę z Adamem Lambertem. Nie byłem do tego składu przekonany, delikatnie mówiąc. Bo jak ktoś, kto ledwo zaczął karierę, wykonujący komercyjny pop, może grać z legendą rocka? Ale przecież podobnie myślałem o Paulu Rodgersie, w początkowej fazie jego kooperacji z Królową. On, co prawda, nie zaczynał kariery, ale legendą już był. Tyle że też mi nie pasował. Po prostu.

Po pierwszym koncercie Queen+Paul Rodgers w praskiej Sazka Arena w 2005 r. przekonałem się, jak bardzo można się mylić. Szczególnie wtedy, gdy generujemy pogląd w oparciu o informacje z drugiej ręki. Czasami trzeba coś zobaczyć z bliska, na własne oczy. Usłyszeć na żywo, na własne uszy. Uwierz mi, wtedy dopiero możesz ocenić występ czy artystę. Wtedy dopiero powinieneś wyrabiać poglądy. Siedząc w domu, przed YouTube, oglądając marnej jakości streamy, nie zrobi na Tobie wrażenia ani Paul Rodgers, ani Adam Lambert.

Byłem pewien, że 7 lipca 2012 r. zobaczę Queen+Adam Lambert po raz pierwszy. Tu jednak się myliłem. Na miesiąc przed wrocławskim koncertem do sieci wypłynął news o planowanym występie Queen+AL w Kijowie. Natychmiast, w panice, zacząłem szukać paszportu. Na szczęście leżał na spodzie szuflady, co prawda z kompromitującym zdjęciem, ale ważny. To znaczyło jedno – jadę. Pozostało mi jeszcze tylko przekonać kogoś, by pojechał ze mną. I choć szalony plan wyjazdu na Ukrainę był decyzją wymagającą chwili zastanowienia, dwóch śmiałków zdecydowało się wybrać ze mną w tę podróż.

Kijów 3

Koncert w Kijowie odbył się 30 czerwca 2012 r. i był pierwszym pełnowymiarowym koncertem Queen+Adam Lambert. Trwał ponad dwie godziny i zawierał wykonania takich utworów jak: A Kind of Magic, I Want To Break Free czy Radio GaGa. Dla bardziej wytrawnych fanów zespół przygotował aranżacje Seven Seas of Rhye, Keep Yourself Alive, Dragon Attack czy Somebody To Love. To było genialne. Nie było żadnych przecieków, co zagrają i ile czasu będą grać. Taka setlista to było marzenie. Chciałem, aby koncert trwał wiecznie. Nawet mimo faktu, że usychałem z pragnienia – stanie kilka godzin przed koncertem w słońcu na Majdanie dało o sobie znać. Pęcherz też dawał się we znaki, ale to pewnie z powodu trzech piw wypitych bezpośrednio przed wejściem do Premium Zony. Ale to wszystko się nie liczyło. Liczyło się tylko to, co widzę, co mam na wyciągnięcie ręki, co słyszę. M-A-G-I-A! Chłopaki w fantastycznej formie, Lambert dał radę. To była dawka porządnego rock’n’rolla, dla którego warto było wybrać się na koniec świata.

Kijów - M. Kuszlewicz

Bo… Podróż to kilkadziesiąt godzin w autokarze rosyjskiego przewoźnika; może nie do końca wygodnym, ale za to zaopatrzonym w lodówkę z piwem, i w ukraińską stewardessę , która stale dbała o to, aby tego piwa nie zabrakło. Gdyby jeszcze nie te kilka godzin spędzonych w pełnym słońcu i upale po ukraińskiej stronie granicy, czekając na powrót do Polski… jeśli kiedyś przyjdzie Ci na myśl pytanie, czy można cofnąć czas, powinieneś koniecznie odwiedzić przejście graniczne w Dorohusku. Mentalność ukraińskich urzędników to istne przypomnienie rzeczywistości PRL.

Po powrocie do Polski ledwie zdążyłem wyprać moje najwygodniejsze ciuchy i szykowałem się na kolejne spotkanie z Queen. Wczesnym rankiem 4 lipca wsiadłem w samolot na gdańskim Rębiechowie by zdążyć na konferencję prasową Queen+AL. We Wrocławiu spotkałem się z kolegą, który przybył tam nocnym pociągiem. Pogoda była wciąż genialna. Z wielką przyjemnością i niecierpliwością oczekiwaliśmy na to, co za chwilę miało się zdarzyć. Podczas oczekiwania na przylot pozowaliśmy do zdjęć, które później dołączono do przeprowadzonego z nami wywiadu dla jednej z lokalnych gazet. Po przejściu przez odprawę staliśmy dokładnie tam, gdzie za chwilę miał pojawić się zespół.

Jest. Są! Wszyscy obecni na sali podekscytowani. Po szybkim cappuccino usiedli na wygodnej kanapie i odpowiadali na pytania. Szkoda, że nie zdobyłem się na odwagę, by zadać choć jedno. Do dziś tego bardzo żałuję. Przez kolejne dni towarzyszyliśmy zespołowi oficjalnie i mniej oficjalnie. To były jedne z tych dni, które zapadają w pamięci na całe życie.

Konferencja Wrocław - M. Kuszlewicz

Wrocławski koncert, poprzedzony występami innych artystów był niesamowicie energiczny i skończył się zdecydowanie za szybko. Mógł trwać dwa razy tyle i to pewnie też byłoby za krótko. Setlista była taka, jak w Kijowie. Genialna. Love Of My Life zabrzmiało dla mnie wyjątkowo pięknie. Może dlatego, że to właśnie po raz pierwszy w Polsce mieliśmy okazję zaśpiewać tę balladę na koncercie Queen. Myślę, że większość z obecnych na wrocławskim stadionie tego dnia wyszła z lekkim niedosytem (bo za krótko), ale nikt nie powinien narzekać na brak emocji, brak energii, brak atmosfery. Wielu znajomych, którzy nie byli przekonani do Lamberta, jeszcze w trakcie koncertu wrzeszczeli mi do ucha, jak bardzo się mylili. To była prawdziwie muzyczna uczta, istny rock’n’roll, to były chwile, które pamięta się długo.

Wrocław 8

A czy Ty jesteś gotowy na swoją przygodę z Queen w Krakowie?

Wspomnienia  i zdjęcia Maciek Kuszlewicz

Brian oprowadza po Tour Village

zapraszamy do obejrzenia filmiku, którego głównym bohaterem jest Brian i produkcja koncertowa Queen+Adam Lambert. Można zobaczyć ludzi pracujących przy koncertach, zaplecze i zabawkę Briana – drążek do selfie.

Specjalna oferta dla fanów – być blisko muzyków na jednej scenie

21 lutego na koncercie Queen+Adam Lambert w Krakowie 10 osób będzie miało możliwość, aby obejrzeć koncert z samej sceny (miejsca siedzące)! Dodatkowo każda z tych osób będzie miała okazję zobaczyć, jak wygląda backstage Kraków Areny w dniu koncertu!

Bilety w cenie 2 500 zł dostępne będą od jutra, 14 stycznia, w sieci www.eventim.pl. (Uwaga, bilety te nie umożliwiają spotkania z Artystami). 

queenadamlambert2012wroclaw rl006

© 2024 koncert.queen.pl

Theme by Anders NorenUp ↑